Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 22 listopada 2012

Krzyże nie wisiały tu od zawsze



"Krzyże nie wisiały tu od zawsze" - stwierdził rektor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, Janusz Ostoja-Zagórski i nakazał zdjąć je w swoim gabinecie oraz w pomieszczeniu senatu uczelni.

Krzyże zawisły za poprzedniego rektora, a wcześniej o ich obecności nikt nie pamiętał.

W Polsce krzyżem się wojuje. Krzyż to miecz polityczny, którym łomoce się po głowie przeciwnika politycznego.

Uczelnie nie są miejscami wyznania kultu, są miejscem, gdzie zdobywa się wiedzę. Do tej samej uczelni uczęszcza katolik, ateista i wyznawca innej religii. To miejsca wielokulturowe. Miejsce ponad społecznymi, politycznymi i religijnymi podziałami.

Nie do wszystkich to dociera, a na pewno nie znajduje zrozumienie w twardej łepetynie Anny Sobeckiej, która nawet wystosowała list do rektora.

Tenże rektor zabronił także występować profesorom w uczelnianych togach w mszy na rozpoczęcie roku akademickiego. Toga służy do uroczystej celebry na terenie uniwersytetu, a nie do obnoszenia jej wśród kleru.

Europejską tradycją, ale też polskich najważniejszych uniwersytetów, jest separacja nauki i religii. Nie dociera to do twardych głów takich postaci, jak Sobecka. Wiedza kłóci się z religią. Wiedza daje człowiekowi i pomaga mu w życiu, religia wręcz przeciwnie - zwykle utrudnia.